W trudnych chwilach prawda o sile i jedności społeczności wychodzi na światło dzienne. Niestety, ostatnie zbrodnicze działania Rosji względem Ukrainy to kolejne potwierdzenie tej reguły. W tych burzliwych dniach, pomoc oferowana przez międzynarodową społeczność związkową staje się bezcennym darem.

Organizacje takie jak IUF, Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” przy Philip Morris Polska oraz szwajcarska fundacja VanforLife udowadniają, że solidarność i współpraca przekraczają granice państwowe. Łańcuch pomocy, który ciągnie się ze Szwajcarii przez Polskę, aż na Ukrainę, jest żywym dowodem na to, jak skoordynowane działania różnych podmiotów mogą przynieść realną pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują.

Ale zanim przejdziemy do szczegółów tej międzynarodowej inicjatywy, warto podkreślić, jak istotne jest bycie związkowcem. Współczesne czasy stawiają przed nami wiele wyzwań, a przynależność do związku zawodowego to nie tylko walka o prawa pracownicze w jednym zakładzie. To przede wszystkim budowanie sieci wsparcia, która w chwilach kryzysu potrafi zaoferować pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna.

Pomoc płynąca do central związkowych na Ukrainie, ośrodków dla wewnętrznych uchodźców oraz domów dziecka to konkretne działania, które dają nadzieję. To dowód na to, że w obliczu przeciwności losu, solidarność międzynarodowa i międzyzwiązkowa robi różnicę.

Jednak to, co jest kluczowe, to fakt, że nie wystarczy tylko należeć do związku zawodowego. Trzeba też umieć się komunikować, budować relacje z innymi organizacjami zarówno w kraju, jak i za granicą. W dzisiejszych realiach nie wiemy, kiedy my sami będziemy potrzebować wsparcia.

Przeciwnicy globalnej współpracy związkowej muszą zrozumieć, że działanie w izolacji jest przestarzałe. Współpraca międzynarodowa nie tylko przynosi korzyści w chwilach kryzysu, ale też pozwala na wymianę doświadczeń, co przekłada się na lepszą ochronę praw pracowników na całym świecie.

Kończąc, warto zastanowić się, co oznacza bycie związkowcem w XXI wieku. To nie tylko działalność lokalna, ale przede wszystkim otwartość na świat, budowanie relacji i wspieranie się nawzajem w obliczu wyzwań, które przed nami stoją. Bo solidarność, w końcu, nie zna granic.

J.Ł